Koncepcja Psychologiczna Junga
Konsekwentnie do swoich poglądów, podejście racjonalne w psychologii jako nauce uważał za jedno z wielu możliwych, podkreślając – także w swojej teorii typów psychicznych – rolę uczuć i intuicji. Myśl psychologiczna Junga, jego poglądy na strukturę i funkcje psychiki są wyrażone w kategoriach psychologicznych, lub w kategoriach, których sens jest sensem psychologicznym. Jego poglądy – aczkolwiek jako biolog (lekarz) wiązał psychiczne funkcjonowanie człowieka z jego strukturą biologiczną – nie noszą znamion redukcjonizmu.
Referencje w kierunku biologicznych aspektów funkcjonowania człowieka są zrozumiałe właśnie nie redukcyjnie, jeśli się uwzględni jego systemowy obraz człowieka, jego w ogóle systemową wizję świata, w której to co materialne i to co duchowe stanowi jedność poprzez jedność zasad, a niekoniecznie jedność bytu. Wydaje się jakby człowiek (jako osoba) był przez Junga dostrzegany podobnie jak widzieli go filozofowie greccy: jako swoistą egzemplifikację natury i praw kosmosu. Jest to jednak tylko dygresja. Energia psychiczna – libido – nie jest przez niego redukowana do żadnej innej (np. popędowej) energii, co stanowiło jeden z podstawowych przedmiotów kontrowersji między nim a Freudem.
Całość psychiki jest nazywana przez niego jaźnią lub osobowością. Jaźń to zarówno obszar świadomy psychiki, jak i nieświadomy. Między tymi obszarami dokonuje się przepływ stałej ilości energii psychicznej. Dystrybucja energii pomiędzy świadomość a nieświadomość dokonuje się zgodnie z określonymi przez Junga zasadami. Te zasady to zasada ekwiwalencji – zniknięcie określonej ilości energii w jednej formie, pociąga za sobą pojawienie się jej w innej formie – oraz zasada entropii, zgodnie z którą sprzeczności psychiczne równoważą się w toku rozwoju względnie niezmiennej postawy Psychikę traktuje Jung jako względnie zamknięty samoregulujący się system energetyczny. Energię psychiczną należy rozumieć jako intensywność procesów psychicznych, a jej źródłem jest stałe napięcie między świadomością i nieświadomością.
Przy stałej ilości energii psychicznej zmienna jest jej dystrybucja. Im mniej jest energii psychicznej w obszarze świadomości, tym więcej jest jej w obszarze nieświadomości -relacja odwrotna nigdy nie jest w pełni możliwa, gdyż nieświadomości nie można do końca rozjaśnić. To ostatnie stwierdzenie może być zrozumiałe tylko przy uwzględnieniu charakterystycznego dla Junga sposobu widzenia nieświadomości. W nieświadomości Jung wyróżnia dwa poziomy: nieświadomość indywidualną i nieświadomość kolektywną (zbiorową).
Nieświadomość indywidualna to obszar doświadczeń nieświadomych, właściwych określonej jednostce. Powstaje ona w toku rozwoju indywidualnego i zawiera treści stłumione lub zapomniane przez jednostkę. Nieświadomość kolektywna obejmuje przede wszystkim formalne, beztreściowe formy zachowań (archetypy), wspólne grupom kulturowym (np. plemionom) lub w ogóle wszystkim ludziom. Świadomość i nieświadomość są względem siebie komplementarne. Proces rozwoju polega na poszerzeniu się pola świadomości o treści zawarte w nieświadomości indywidualnej i częściowo kolektywnej o rozpoznawanie archetypowych form zachowania. O niebezpieczeństwach związanych z tym procesem będzie dalej mowa.
W koncepcji Junga bardzo istotną rolę w strukturze psychiki odgrywa Ego – Ja. Wylania się ono stopniowo z jaźni w procesie rozwoju (pierwsza faza indywiduacji), krystalizuje się, aby następnie w drugiej fazie indywiduacji ulec rozbiciu i reorganizacji na wyższym, dojrzałym poziomie. Ego „to zespół wyobrażeń, który stanowi centrum poła świadomości i posiada wysoki stopień ciągłości i tożsamości”. Ten zespół wyobrażeń odpowiada temu, co dziś nazwalibyśmy obrazem własnej osoby (Self concept) Jest Ego „podmiotem wszelkich osobowych aktów świadomości”. W pierwszej fazie rozwoju Ego tworzy się w wyniku oddziaływania środowiska naturalnego i społecznego na jednostkę.
Jak pisze Jung: „stosunek między jakąś treścią psychiczną a Ego stanowi kryterium jej uświadomienia”. Ego, będąc centrum pola świadomości, jest strukturą złożoną, której nie można opisać wyczerpująco. Ta ograniczona możliwość opisu Ego wynika między innymi z jego podstawowej funkcji: poszerzania pola świadomości o treści nieświadome. Aktywność Ego w tym kierunku sprawia, że cechuje go swoista zmienność, przy równoczesnej „ciągłości i tożsamości”. Rola Ego w życiu psychicznym jednostki ujawnia się szczególnie wyraźnie w procesie rozwoju – w drugiej fazie indywiduacji, kiedy to od Ego zależy powodzenie całego procesu. Ego posiada swoją komponentę somatyczną, na którą składają się uświadomione procesy fizjologiczne – wrażenia endosomatyczne, oraz komponentę psychiczną. Pisząc o genezie Ego Jung stwierdza, że… wyłania się ono zrazu ze zderzenia czynnika somatycznego ze środowiskiem a kiedy pojawi się już jako podmiot, rozwija się dzięki dalszym zderzeniom zarówno ze środowiskiem, jak i ze światem wewnętrznym”.
Ego – co Jung mocno podkreśla – nie jest pełną osobowością, jest to jedynie świadomy obszar osobowości.
Ego posiada swoją jakby społeczną reprezentację – jest nią Persona. Persona to obraz Ja przedstawiany innym ludziom. Persona nie odpowiada dokładnie Ego, jej funkcją jest z jednej strony ochrona Ego przed światem, przed utratą intymności, a z drugiej strony tworzenie więzi między Ego i światem innych ludzi. Poważnym problemem psychologicznym jest zdolność różnicowania przez jednostkę własnego Ja i własnej Persony, zdolność do nieutożsamiania ich ze sobą. Utrata tej zdolności, traktowanie Persony jako Ego pogrąża jednostkę w nieprawdę co do niej samej. Persona – maska – powinna pozostać maską. Współcześnie maska ma raczej negatywne konotacje. Budzi podejrzenie, że w grę wchodzi nieprawda, mistyfikacja. Pamiętać jednak trzeba, skąd termin ten się wywodzi.
W greckiej tragedii antycznej maski odgrywały dlatego tak istotną rolę, gdyż przedstawiały jakby istotę osoby dramatu. W prostym skrócie plastycznym ujmowały to, co było decydujące dla poczynań osoby, zwłaszcza moralnych. Maska wyrażała esencjonalną prawdę o osobie. Wydaje się, że jest to moment bardzo ważny, o którym często zapominamy Moralne oblicze człowieka – w najgłębszym tego słowa znaczeniu – jest tym, co decyduje o kontaktach międzyludzkich. Każda sytuacja społeczna jest w swej istocie sytuacją moralną. Tak więc maska z definicji niejako powinna zawierać istotny komunikat o człowieku. To, że maska może wyrazić coś, czego w istocie nie ma, jest konsekwencją nieprawidłowości rozwoju. Ludzie uczą się w ciągu życia tworzyć maski, które okłamują innych, a co gorsze samych posiadaczy tych masek. Jest to problem nie tylko moralny, ale i psychologiczny i społeczny. Jak dalej zobaczymy, Jungowi chodziło o to, aby człowiek używał maski zgodnie z jej pierwotnym znaczeniem.
Maska tworzy się w pierwszej fazie indywiduacji. Kształtuje się i rozwija w określony sposób pod wpływem czynników zewnętrznych o charakterze społecznym i kulturowym. Jednostka, w tej pierwszej fazie swojego rozwoju, otrzymuje wiedzę o warunkach, na jakich może być społecznie akceptowana, oraz o wymaganiach społecznych, których spełnienie gwarantuje nie tylko społeczne przystosowanie, ale i dobrą pozycję w świecie. Wymagania czy standardy społeczne tworzone są w danej społeczności zgodnie z wzorcami kulturowymi właściwymi tej społeczności. Niektóre z tych wzorców mają charakter bardziej, inne mniej uniwersalny. Dotyczyć one mogą zarówno sposobów pełnienia ról społecznych, których jednostka coraz więcej zaczyna pełnić w miarę wzrastania i dojrzewania, jak i dozwolonych sposobów zaspokajania potrzeb i uzewnętrzniania emocji.
W procesie rozwoju kształtowanie się maski obejmuje dwa jakby jej aspekty: wewnętrzny i zewnętrzny. Zewnętrzny aspekt maski to taki obraz własnej osoby, który jednostka prezentuje innym ludziom. Maska może ujawniać się wobec innych albo bezpośrednio – poprzez działania jednostki, albo poprzez różne formy ingracjacji (np. self presentation). Nie można zakładać, że maską jednostka chce wprowadzić w błąd swoje społeczne otoczenie. Maska jakby „wygładza” to wszystko, co jeszcze nie spełnia w pełni społecznych oczekiwań, stanowi wyraz swoistej korekty w obrazie własnej osoby korekty zazwyczaj dokonywanej w dobrej wierze, w przekonaniu, że w jakimś stopniu społecznie pożądane cechy już się posiada, lub że niebawem będzie się je posiadało. Z maski usuwane są charakterystyki, które mogą być społecznie nieakceptowane. Same w sobie mogą one być moralnie obojętne lub wręcz pozytywne, ale, z uwagi na standardy otoczenia mogą być ukrywane, tłumione. Podziwiana w niektórych kulturach np. powściągliwość w okazywaniu uczuć może doprowadzić do stłumienia wrażliwości emocjonalnej, która sama w sobie może być dobra, jeśli stanowi odpowiedź na wartości.
Podobnie w niektórych rodzinach pod wpływem jednej z osób kształtować się może wzorzec tzw. powściągliwości w okazywaniu uczuć, próba sprostania temu wzorcowi narzucanemu innym może doprowadzić do obniżenia wrażliwości emocjonalnej, wrażliwości na innych – nieokazywanie uczuć traktowane będzie jako cnota, rezultatem może być brak więzi emocjonalnej w rodzinie. Inny przykład: podkreśla się np. różnice w postawach intro- i ekstrawertywnych między ludźmi Wschodu i Zachodu. Jednostka wychowana w społeczeństwie amerykańskim będzie miała niewielką „siłę przebicia”, jeśli będzie rozwijać postawy kontemplacyjne, introwertywne. Z kolei dla ludzi wychowanych w kulturze Dalekiego Wschodu ekstrawertywne zachowania Europejczyka czy Amerykanina będą nie do przyjęcia (por. Hall, 1984). Tak więc cechy niezgodne ze społecznymi oczekiwaniami są tłumione i znajdą się w tym obszarze nieświadomości indywidualnej, który nazwany jest cieniem.
Wewnętrzny aspekt maski to jakby dystans samej jednostki wobec maski, to świadomość, że maska nie jest ani pełnym, ani w pełni prawdziwym obrazem własnej osoby, własnego ja. Zacieranie się świadomości różnicy między maską a właściwym obrazem siebie nie tylko zubaża przeżywanie siebie samego – bo zawęża je do pewnego obszaru społecznie wyznaczonych doświadczeń – lecz i zafałszowuje to przeżywanie, bo narzuca jakby „styl” przeżywania doświadczeń. Zachowanie rozróżnienia pomiędzy maską i prawdziwym obrazem siebie jest sprawą bardzo trudną, stąd w drugiej fazie indywiduacji to odróżnicowanie staje przed jednostką jako jedno z najważniejszych zadań rozwojowych.
Zadanie to można wyrazić pytaniem: jakim ukazuję się innym ludziom i czy rzeczywiście takim jestem ?
Pamiętać jednak trzeba, że maska nie tylko ma spełniać funkcję łącznika między Ego i światem, lecz że także ma pełnić funkcję ochrony intymnych obszarów Ego – tych, które nie we wszystkich relacjach społecznych powinny być ukazywane w takim samym stopniu (inaczej będzie to wyglądać w miłości czy przyjaźni, a inaczej w stosunkach np. służbowych).
Maska – czyli to, co człowiek z siebie ujawnia, jest poddana społecznemu wartościowaniu, a wartościowanie to ma przede wszystkim charakter moralny. Chcąc sprostać standardom moralnym grupy społecznej, w której żyje, lub osób, z którymi jest związana, jednostka może dokonywać selekcji własnych cech i pragnień (dobrych lub złych), które w ten sposób zaczynają schodzić do nieświadomości. Nawiązując do podziału funkcji energii psychicznej zaproponowanego przez Grossa i Heymansa (por. Nuttin, 1968) – podziału na funkcję pierwotną i wtórną, Jung określa dwa kierunki energii psychicznej: energia psychiczna jednostki może być kierowana bądź ku przedmiotom, ku światu zewnętrznemu względem jednostki, bądź ku samemu podmiotowi, ku jego wnętrzu.
W konsekwencji Jung wyróżnia dwa typy postaw: ekstrawertywną i introwertywną. Zgodnie z zasadą komplementarności oba typy postaw występują u każdego człowieka z tym jednak, że jedna z nich staje się w ciągu życia dominująca i wyraża się w zachowaniu, w aktywności jednostki, druga – pozostaje stłumiona w jej nieświadomości indywidualnej.
Według Junga, jak pisze Nuttin
„… związek między ekstrawersją i introwersją jest stosunkiem dynamicznym, w którym zasadniczą rolę odgrywają tłumienie i kompensacja (…) jeśli przeważa ekstrawersja, dzieje się tak dlatego, że mechanizm introwersji jest tłumiony, a zatem znajduje się w sferze nieświadomości”.
Tak więc oba typy postaw współistnieją w życiu psychicznym każdej jednostki. Typ introwertywny to ten, u którego dominuje mechanizm introwersji w wyniku określonych właściwości systemu nerwowego, ale przede wszystkim w wyniku specyficznych oddziaływań środowiska społecznego w pierwszej fazie indywiduacji. Druga faza indywiduacji polegać będzie między innymi na tym, aby oba typy postaw były właściwie, odpowiednio do warunków zewnętrznych i potrzeb jednostki wykorzystywane.
Wykorzystywanie obu postaw stanowi warunek pełnego uczestnictwa w świecie i stałej zarazem autorefleksji, pogłębia przeżywanie świata i siebie, gwarantuje rozwój w kierunku harmonii zewnętrznej i wewnętrznej. Na tym pierwszym piętrze jego typologii – opartym na dwoistości podstawowych mechanizmów psychicznych – zbudowane jest drugie piętro – typologia funkcjonalna. Jung wyróżnia cztery funkcje psychiczne, które stanowią „sposoby ujmowania rzeczywistości przez jednostkę”. Te funkcje to myślenie, uczucia, intuicja i percepcja ~ wrażenia). Dwie pierwsze mają charakter „racjonalny”, dwie pozostałe „irracjonalny”. Podobnie jak w przypadku postaw, tak i wszystkie cztery funkcje psychiczne występują u każdego człowieka.
W trakcie życia jedna z nich staje się dominująca, któraś z pozostałych ją wspiera, a dwie pozostają w nieświadomości. To, która z postaw i jakie funkcje psychiczne są przez jednostkę wykorzystywane, zależy od podłoża biologicznego (por. Nuttin, Op. cit.), oraz od społecznych i kulturowych warunków oddziałujących na jednostkę w pierwszej fazie jej rozwoju.
Dziwić może, że uczucia zostały zaliczone przez Junga do funkcji racjonalnych. Genezy takiego poglądu upatrywać można w poglądach Kanta na uczucia. Według niego uczucia stanowią władzę wydającą sądy wartościujące. Tak więc uczucie przypisuje określonej treści psychicznej (i przedmiotowi, który ją ukonstytuował) pewną wartość, w rezultacie czego dokonywana jest ocena na skali: dobre – złe. Jung odróżnia uczucie bierne i aktywne. W uczuciu aktywnym
„…sam podmiot w sposób intencjonalny przypisuje wartość przedmiotowi (…) w uczuciu biernym – sam przedmiot, bez udziału podmiotu, wymusza afektywną waloryzację (…) racjonalne jest jedynie uczucie aktywne. Uczucie bierne jest włączone do intuicji uczuciowej i uważane za irracjonalne, jako że ustanawia wartość bez współudziału przedmiotu, a niekiedy wbrew niemu samemu.
Ciekawą jest rzeczą, że podobnie na uczucia, aczkolwiek na podstawie innych przesłanek teoretycznych, patrzą fenomenologowie (Scheler, v. Hildebrandt). Uczucia dla Schelera stanowią swoisty sposób doświadczania (poznawania) wartości, dla Hlildebrandta są właściwą odpowiedzią na wartości.
